Niedługo rozpocznie się kolejny sezon wakacyjny. Jak co roku, miliony Polaków wyjedzie na upragnione i zasłużone wakacje. Jak dotychczas najczęściej zagranicę wyjeżdżaliśmy do Grecji i Hiszpanii, gdzie odpoczywa zazwyczaj ponad dwa miliony rodaków. Jednakże od trzech lat kraje te cieszą się coraz mniejszą popularnością w naszym kraju i liczba odwiedzających je rodaków zmalała o ponad jedną trzecią. Powodem jest nowy kierunek, który zawładnął polskimi sercami. Chodzi mianowicie o Afrykę Zachodnią. Dotychczas zazwyczaj jeździliśmy do krajów Afryki Północnej, czyli do Egiptu, Tunezji czy Maroka. Teraz panuje nad Wisłą moda na Senegal czy Mauretanię. Polaków fascynuje tamtejsza kultura i obyczaje, zupełnie inne niż w krajach północnych Czarnego Lądu. Co roku przyjeżdża tam ponad pół miliona Polaków i liczba ta rośnie co roku w tempie dwudziestu procent. Wszystkie biura podróży mają w swojej ofercie co najmniej kilka ofert w te regiony, które powinny zadowolić nawet najbardziej wybredne gusta. Jeżeli tendencja ta się utrzyma w przyszłości, będziemy jednym z najczęściej wypoczywających narodów w Afryce Zachodniej. Najwyraźniej potencjał prawie czterdziestomilionowego narodu doceniono w tych krajach, bowiem do Warszawy przybyli niedawno ministrowie turystyki Mauretanii i Senegalu. Wizyta miała na celu zacieśnienie wzajemnych kontaktów a domyślnie poprawić jeszcze bardziej wynik odwiedzin Polaków. Premier zapowiedział, że oczekuje również wzmożonej akcji reklamowej w krajach afrykańskich, dotyczących naszego kraju, co doprowadzi do zwieszenia liczby przyjeżdżających do nas Afrykańczyków.