Polacy, jak co roku rzucili się tłumnie do biur podróży, w celu rozeznania się w ofertach wakacyjnych podróży. Rocznie ponad dwa miliony rodaków decyduje się wyjechać na wakacje poza Europę. W przeważającej części od wielu lat była to Tunezja i Egipt, gdzie co roku wylegiwało się na tamtejszych plażach ponad półtora miliona polskojęzycznych turystów. Jednakże po raz pierwszy w tym roku inny afrykański kraj zawładnął naszymi sercami. Otóż jest nim Etiopia. Być może jest to zasługą zmasowanej akcji reklamowej jaka miała miejsce przez poprzednie miesiące w całej Europie. W naszym kraju można było ją zauważyć głównie w prasie specjalistycznej jak i w reklamach telewizyjnych w sieciach kablowych. Inwestycja ta najprawdopodobniej się zwróci z nawiązką, bowiem etiopskie ministerstwo turystyki tylko w naszym kraju przeznaczyło osiem milionów dolarów, a jak dotychczas wykupiono ponad dziesięć tysięcy wycieczek. Oprócz tego kolejne dwanaście tysięcy Polaków złożyło w etiopskiej ambasadzie wniosek o wydanie indywidualnej wizy turystycznej. Niewątpliwie atutami tego afrykańskiego celu podróży są nieskażona cywilizacją i masową turystyką przyroda. Nie bez znaczenia są też relatywnie niskie ceny pokoi i jedzenia, które powodują, że zamiana plaż egipskich czy tunezyjskich na etiopskie, może pozwolić nam zaoszczędzić ponad trzydzieści procent wakacyjnych wydatków. Jeżeli ta tendencja się utrzyma w przyszłych latach, możemy być jednym z najchętniej odwiedzających Etiopię narodów, bowiem jak dotychczas podobnego zainteresowania w pozostałych krajach europejskich nie udało się wzbudzić.